Powrót na BS

Piątek, 6 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Z Kubusiem
I znowu mam czas i chęć popisać na tym moim pseudo-blogu. No ale Qbuś już jest na tyle duży, że może już jeździć z tatą i wpisy będą się pojawiać częściej.

Na początek króciutka wycieczka i na Sosinę i stadninę koni w Ciężkowicach.










Kubuś tak się nałykał świeżego powietrza, że padł jak mucha. spał całą drogę do domu :)

Do Braciszków w Tyńcu.

Niedziela, 24 października 2010 · Komentarze(2)
Kategoria Samotnie
Nareszcie ładny dzień. Moja Lady zwolniła mnie z obowiązków domowych więc wybrałem się w okolice Krzeszowic, ale wiejący halny zawiał mnie aż do Krakowa. Jechało się tak lekko z wiatrem wiec czemu nie...
Oto kilka standardowych fotek z Krakowa:
Pod nieśmiertelnym Adasiem © krzychoo

Pod Bramą Wawelską © krzychoo

Smok Wawelski © krzychoo

Zakole Wisły © krzychoo

W Krakowie bywałem już mnóstwo razy a ze względu na ładną pogodę i niedzielę po Krakowie nie dało się jeździć, ludzi masa, tłok na ulicach niemiłosierny, więc postanowiłem pojechać do Tyńca. Tu jeszcze nie byłem. Piękną ścieżką rowerową po wale przeciwpowodziowym nad Wisłą do samego Opactwa Braciszków Benedyktynów. Tyle,że już pod wiatr :(
Scieżka rowerowa do Tyńca © krzychoo

Jak z powieści Sienkiewicza © krzychoo

Skałki w Tyńcu © krzychoo

Ryzykanci żyją krócej © krzychoo

Brama wjazdowa do Opactwa Tynieckiego © krzychoo

Opacto Benedyktynów w Tyńcu © krzychoo

Te chmury nie wróżą nic dobrego:
Widok z Klasztoru © krzychoo

Więc szybciutko z powrotem do Krakowa na pociąg do Jaworzna, bo pod ten halny co wiał nie uśmiechało mi się jechać. Z dworca PKP Jaworzno-Szczakowa do domu jeszcze 8 km w deszczu i ciemnościach... :(

Kosmiczne miasteczko

Sobota, 2 października 2010 · Komentarze(2)
Trasa: Jaworzno-Chrzanów-Piła Kościelecka-Bolęcin-Regulice--Grojec-Nieporaz-Trzebinia-Chrzanów-Jaworzno.

Do zaliczenia:
- Chrzanów - Kościół p.w. Św. Mikołaja
- Trzebinia - Zalew Chechło
- Bolęcin - Skałka Triasowa
- Regulice - Kościół p. w. Św.Wawrzyńca
- Nieporaz - Kopuły RMF

Oj, wiało. Do Chrzanowa pierwszy raz asfaltem. Nie podobało mi się. Ruch samochodów i hałas - straszne. Mam swoją ulubioną drogę do Chrzanowa, dłuższą troszkę, też asfaltem ale przez las i w ciszy, cudnie!
Tam zwiedziłem Kościół p.w. Św. Mikołaja. Jest to typowa dla małopolski gotycka, jednonawowa świątynia parafialna powstała w czasie lokacji miasta.
Kościół i rynek w Chrzanowie © krzychoo

I przy okazji malutki postój na odnowionym rynku
Chrzanowski rynek © krzychoo

Dalej lasem, bardzo przyjemną trasą na Zalew Chechło
Na Zalew Chechło © krzychoo

Rzeczka Chechło © krzychoo

Na tamie w Chrzanowie © krzychoo

Było już południe, słonko tak przyjemnie grzało, że myślałem, że już tam zostanę do wieczora
Relax na Zalewie Chechło © krzychoo

Który wybrać??? © krzychoo

Ale zmobilizowałem się i dalej w drogę wałem przeciwpowodziowym przez Piłę Kościelecką do Bolęcina.
Zalew Chechło z drugiej strony © krzychoo

Nie wiem skąd ludzie mają tyle szmalu. Nie dosyć, że ogródek ze stawem to jeszcze samolot na ogródku
Niektórym się powodzi © krzychoo

W Bolęcinie ewenement na Jurze: skałka triasowa - rzadko spotykanego ostańca tworzy dolomit diploporowy. U podnóża skałki rosną rośliny chronione.
Skałka ta kojarzy mi się z czyimś łbem (proszę o komentarze z propozycjami)
Skałka triasowa © krzychoo

Zachowałem się jak gówniarz, ale nie potrafiłem sobie odmówić żeby na nią wleźć.
Skałka zdobyta © krzychoo

Kurcza, warto było, widoki niesamowite
Panorama ze skałki © krzychoo
Z drudiej strony skałki © krzychoo

Wleź, wlazłem ale jak zejść - oto jest pytanie???
Jak by tu zejść??? © krzychoo

Full cykoria © krzychoo

Pod skałką mały popas i dalej do Regulic obejrzeć kościół p. w. Św. Wawrzyńca. Przyjechałem akurat jak ksiądz wychodził z mszą i szczena mi opadła. W kraju gdzie jest podobno 97% katolików w kościele trzy osoby: ja, jakaś kobieta i ksiądz.
Kośćiół w Regulicach © krzychoo

Wymknąłem się bocznymi drzwiami bo strój nieodpowiedni i jadę do Nieporazu obejrzeć z bliska Kosmiczne miasteczko a tu po drodze niespodzianka "Jurajskie Źródełko". Nie wiedziałem,że coś takiego istnieje w Regulicach. Bardzo przyjemne miejsce. W sam raz na uzupełnienie płynów bezalkoholowym ;)
Jurajskie Źródełko © krzychoo

Jurajskie Źródełko © krzychoo

U studni... © krzychoo

Kosmiczne miasteczko © krzychoo

Alvernia Studios to nowoczesny kompleks filmowy zlokalizowany w pobliżu Krakowa, wyposażony w środki pozwalające na realizację najbardziej nawet skomplikowanych produkcji. Niezwykłe rozwiązania architektoniczne przyciągają wzrok przejeżdżających położoną obok autostradą A4; przestrzenie i technologie wewnątrz budynków potwierdzają to pierwsze wrażenie. Znajdują się tutaj dwie hale zdjęciowe o powierzchni 2000 m2 każda – jedna z nich wyposażona jest w sferyczny Blue Screen, a druga w instalację Space Light o mocy 2,5 MW – a także studio nagrań ze zmienną akustyką oraz sala do korekcji kolorów i zgrania, posiadająca certyfikat Dolby Premier. Nowoczesne laboratorium jest w pełni zintegrowane z zapleczem Digital Intermediate. Kolejne dostępne tu technologie to Motion Control Technodolly oraz system Motion Capture. Już wkrótce częścią kompleksu staną się budowane właśnie hotel, basen do zdjęć podwodnych oraz dwie hale zdjęciowe o powierzchni 6000 m2 każda.
Alvernia Studios posiada mobilne „miasteczko filmowe”, składające się z 16 jednostek, zapewniających na planie całą niezbędną infrastrukturę. Ekipy – często międzynarodowe – są przygotowane do podjęcia współpracy z najbardziej wymagającymi twórcami.
Alvernia Studios © krzychoo

Nawet budka strażnika ma odpowiedni kształt.
Budka strażnika © krzychoo

I po tylu wrażeniach Puszczą Dulowską do domu.
Relax w Puszczy Dulowskiej © krzychoo


Pozdrawiam zaglądających na te moje wypociny.

Miała być stówa.

Niedziela, 26 września 2010 · Komentarze(3)
Trasa: Jaworzno-Luszowice-Czyżówka-Płoki-Lgota-Psary-Karniowice-Dulowa-Młoszowa-Trzebinia-Chrzanów-Jaworzno

Dziś postanowiłem zaliczyć:
- Zalew "Kozi Bród"
- Sanktuarium Maryjne w Płokach
- Lgota
- Psary - Rezerwat Przyr. "Ostra Góra"
- Kurhan grobowy w Karniowicach
- Zespół pałacowo-parkowy w Mloszowej

Więc po kolei: z Jaworzna do Luszowic, do mamusi na rosołek dalej przez Góry Luszowskie do Czyżówki, Trasa nudna i monotonna oprócz paru podjazdów w Górach Luszowskich. W Czyżówce Zalew "Kozi Bród" powstał jako zbiornik retencyjny dla elektrowni Siersza-Osowiec. Znajduje się tu dobrze wyposażony ośrodek rekreacyjny. Polecam jako miejsce wypoczynku, pięknie tam jest. Niestety czynny od godz. 14 więc fotki od drugiej strony zalewu. Trochę liche bo mżyło cały dzień i widoczność słaba.
Ośrodek "Kozi Bród" © krzychoo

A wszystko to na rzeczce Kozi Bród, która ma z metr szerokości!!!
Z pmostu © krzychoo

Dalej do Płok zobaczyć kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Sanktuarium Maryjne w Płokach © krzychoo

Zbudowany na skale, do którego przybywają pielgrzymi z całej okolicy. Chroni w swym wnętrzu cudowny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus, który posiada dużą wartość artystyczną i jest jednym ze starszych obrazów Matki Bożej w Polsce. Niestety choć wylałem mnóstwo potu żeby tam dojechać (góra jak diabli) ze zwiedzania nici. kościół zamknięty, Dzwonię do drzwi plebani, farorz nie otwiera choć słyszę że jest, trudno... ale widoki ze wzgórza kościelnego piękne.

Stąd przyjechałem.
Elekrownia Siersza © krzychoo

Widok z wzgórza kościelnego © krzychoo

Widok z wzgórza kościelnego 2 © krzychoo

Widok z wzgórza kościelnego 3 © krzychoo

Chwila odpoczynku i do Lgoty. Nie wiem dlaczego umieszczono tą wieś w spisie obiektów do zaliczenia odznaki "Turysta Ziemi Chrzanowskiej" bo nic tam nie ma ciekawego do zobaczenia. Trasa piękna przez las ale cały czas pod górę pod wiatr, który wiał cały dzień i po takim rozmoczonym żwirku, że koła grzęzły (kolejne litry wylanego potu a kilometrów przejechanych mało)
Droga do Lgoty © krzychoo

A z Lgoty do Psar to już luksus - cały czas z górki. Szkoda, że nie znałem trasy, można było pruć a tak tylko klocki do wymiany :)
Z górki na pazurki © krzychoo

W Psarach jest do obejrzenia Rezerwat Przyrody "Ostra Góra" słynący przede wszystkim z pięknych buków. Obejmuje obszar o powierzchni 7,59 ha
Rezerwat Przyrody "Ostra Góra" © krzychoo

No i gwoźdź programu - kurhan grobowy w Karniowicach.
Kurhan grobowy w Karniowicach © krzychoo

Powstały w 1998 roku pierwszy w europie nowożytny kurhan o wysokości 16 metrów i średnicy 26 metrów. Zaplanowany jest jako miejsce spoczynku wiecznego. Będzie centralnym obiektem Parafialnego Ośrodka pamięci Zmarłych. Więcej do poczytania tutaj: http://www.kurhan.suport.pl/
W kurhanie grobowym © krzychoo

Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że w karniowickim kurhanie docelowo zwłoki mają być poddawane zabiegowi tanatopraksji.
Zabieg tanatopraksji polega na osuszaniu ciała, a następnie wypełnieniu układu krwionośnego i limfatycznego za pomocą pompy próżniowej roztworami chemicznymi, które przez kilka dni działają balsamująco. Do prawidłowego procesu mumifikacji w wyniku którego dochodzi do sproszkowania ciała wymagane są odpowiednie warunki - temperatura 4°C i mała wilgotność powietrza. Dzięki temu zabiegowi w komorze pojedynczego grobowca w której mieści się 10 trumien można zmieścić ok 40 sproszkowanych ciał. Ale na przeszkodzie stoi Kuria. Od miłego Pana, który pilnował kurhanu wiem, że trwają rozmowy z kard. Dziwiszem na temat zezwolenia na te zabiegi tanatopraksji.
W Puszczy Dulowskiej © krzychoo

No i przez Puszczę Dulowską, która rozciąga się na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów od Krakowa do Młoszowej. Jest największym spójnym kompleksem leśnym w okolicy. Jest siedliskiem m. in. bobrów. Dla chętnych stworzono ścieżkę przyrodniczą, która prezentuje najciekawsze miejsca przyrodnicze dojeżdżam do Młoszowej a tam szesnastowieczny pałac. Został odnowiony przez zamożnego adwokata krakowskiego Kajetana Florkiewicza, który chcąc udowodnić starożytne pochodzenie jego rodziny upozorował ten obiekt na pradawną siedzibę jego przodków.Oto kilka zdjęć:
Brama wjazdowa © krzychoo

Lwy przy moście © krzychoo

Baszta Frankiewiczów © krzychoo

"Baszta Frankiewiczów" od tyłu © krzychoo

Loggia - piętro © krzychoo

Loggia - parter © krzychoo

Pałac od strony parku © krzychoo

Dziwne drzewo? © krzychoo

Jakiś gościu © krzychoo

Pałac od frontu © krzychoo

I już całkiem po ciemku i w deszczu przez groble do domu. Eh, a chciałem zrobić stówę, trudno :(
następną razą :).
Wieczorne Groble © krzychoo

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających

Do apteki

Niedziela, 19 września 2010 · Komentarze(2)
Kategoria Inne
I kto by pomyślał, że w stutysięcznym mieście najbliższa czynna apteka jest 5 km od domu.

Nowy biker w Jaworznie: Jakub ur. 15.09.2010r

Qbuś © krzychoo

Nad Wisłę

Poniedziałek, 13 września 2010 · Komentarze(4)
Trasa: Jaworzno-Libiąż-Żarki-Gromiec-Bobrek-Libiąż-Jaworzno

Dziś po kolejne obiekty do odznaki "Turysta Ziemi Chrzanowskiej".
- Groble - Pomnik partyzantów
- Libiąż - OR "Szyjki"
- Libiąż - Kościół p. w. Przemienienia Pańskiego
- Żarki - Młyn wodny
- Gromiec - Wieś w dolinie Wisły
- Bobrek - Zespół pałacowo-parkowy

Najpierw na Stawy Groble w Byczynie po drodze oglądam nową drogę w budowie do Centrum Handlu Chińskiego w Jeleniu (na razie sam piach - porażka).

Nowa droga do Jelenia © krzychoo


Wszędzie czuć już jesień - szkoda - lato tak szybko mija :(

Stawy Groble w Byczynie © krzychoo


Pomnik partyzantów © krzychoo


Dalej czerwonym szlakiem przez las do Libiąża (porażka - prędkość 8-10 km/h)

Droga do Libiąża © krzychoo


Po drodze tak się zgrzałem, że musiałem się porozbierać.

Trochę się zgrzałem © krzychoo


Parę fotek z Libiąża:

Relikty przeszłości © krzychoo


Kiedyś musiało tu być fajnie.

Kiedyś musiało być fajnie © krzychoo


Kościół p. w. Przemienienia Pańskiego © krzychoo


Z Libiąża do Żarek obejrzeć Młyn wodny - obecnie niszczejący bez właściwej opieki i konserwacji zbudowany przez Karola Szablera w roku 1834

Młyn © krzychoo


Koło młyńskie © krzychoo


Dalej fajnym szlakiem na Pusty Stawek, Średni Stawek (Szyjki) i Staw Rzepka a tam mały relax z odrobiną izotoniku ;D dla poprawy kondychy...

I gdzie by tu dalej.... © krzychoo


...i dalej do Gromca nad Wisłę (smród, syf, kiła i mogiła po tych deszczach)

Wisła w Gromcu © krzychoo


I ostatni punkt programu - Zespół pałacowo-parkowy
Pierwsze wzmianki o pałacu w Bobrku, a dokładnie o zamku w Bobrku, na miejscu którego miał powstać obecny pałac, pochodzą już z 1408 r. Zamek ten należał najprawdopodobniej do wojewody łęczyckiego Jana Ligęzy herbu Półkozic. Później, jak to zwykle bywa, przez różne koleje losu zaczął niszczeć.Od 2002 roku obiekt ten znajduje się w rękach prywatnych, właścicielem jest Raoof Ziyad, na którym spoczywa opieka nad parkiem i pałacem.

Pałac w Bobrku © krzychoo


Kapliczka © krzychoo


I jeszcze bonus - Spichlerz folwarczny w Bobrku znajduje się na Szlaku architektury drewnianej, zbudowany w 1779 roku do dziś spełniający swoją rolę. Był własnością rodu Wielkopolskich. Oczywiście ogrodzony i brama zamknięta. Ale Polak potrafi...

Polak potrafi © krzychoo


Taki mały minus krótkich pieluchomajtek - łydki pieką do dziś - wszędzie pokrzywy do kolan

Spichlerz z XVIII wieku © krzychoo


Elektrowni niestety już nie zobaczyłem bo na noc do pracy i "malo casu krucabomba"

W stronę elektrowni © krzychoo


Rozeszła mi się wycieczka w czasie (a na noc do pracy) więc postanowiłem wrócić samolotem hi, hi

LOTem bliżej © krzychoo


Podsumowanie: Wycieczka super udana, tego było mi trzeba po tylu dniach deszczu wreszcie odpocząłem na łonie przyrody
Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających.